Bug graniczny. Jabłeczna-Michalków, 45 kilometrów dzikiej przyrody.

Kolejny (tym razem dwudniowy) spływ Bugiem granicznym właśnie się zakończył. Na wysokiej wodzie kajaki mknęły jak strzały. Przepłynęliśmy 45 kilometrów. Pokonaliśmy malowniczy odcinek z Jabłecznej, koło klasztoru świętego Onufrego do Michalkowa,  koło Terespola.

Dalej bez specjalnych zezwoleń pływać nie można, ponieważ w obrębie Terespol-Brześć rzeka Bug płynie w całości po stronie białoruskiej. Kolejny spławny odcinek zaczyna się w Kuzawce za mostem w Koroszczynie.

Trasa jak zwykle była malownicza. Dziki i niedostępny białoruski brzeg, z powalonymi do rzeki drzewami.

Wysoka, piaszczysta skarpa w Sugrach koło Kodnia z niesamowitą panoramą na rzekę.

Czy wreszcie biwak, na którym nie zabrakło kiełbasy z ogniska i gitary. Nocą w namiotach zasypialiśmy przy rechotaniu żab zielonych i rzekotek drzewnych.

Wszystkim uczestnikom spływu wielkie dzięki i do zobaczenia niebawem gdzieś na szlaku.

Radek

 

  1. pl
  2. en

www.dzikierzeki-kajaki.pl, kozirad@wp.pl, (+48) 505-666-424

07 lipca 2020