Termin spływu: 7-8.03.2020
Długość: 21 km i 27 km
Sezon spływów kajakowych w 2020 rozpocząłem 7-8 marca. Na trasę spływu wybrałem dwa odcinki rzeki Krzny. Górny odcinek pomiędzy Międzyrzecem Podlaskim a wsią Porosiuki, koło Białej Podlaskiej oraz dolny odcinek od miejscowości Woskrzenice do ujścia Krzny do Bugu, dwa kilometry poniżej wsi Neple.
Krzna w okolicach wsi Puchacze
Pomimo, że jest jeszcze dość chłodno to bardzo polecam spływy kajakowe o tej porze roku. Za organizacją spływów kajakowych wczesną wiosną przemawia wiele argumentów. W okresie tym poziom wody w rzekach jest dość wysoki. W przypadku takich rzek jak Krzna jest to ogromnym atutem. Wysoki poziom wody w okresie wiosennym sprawia, że koryto rzeki wypełnione jest niemal po brzegi a czasami wylewa się na okoliczne łąki w tarasie zalewowym. Spływając w tym okresie mamy bardzo dobrą widoczność na okolicę. Drugim plusem jest niska roślinność (za wyjątkiem pasów trzcinowisk). Dzięki temu na trasie spływu znacznie łatwiej można znaleźć miejsca atrakcyjne na przerwę i odpoczynek. W sezonie letnim, który niezaprzeczalnie również jest atrakcyjny (ciepło czyni cuda), rzeka płynie w głębokim dość wąskim korycie ograniczając widoczność do wysokich brzegów po obu jej stronach. Również gęsta roślinność nabrzeżna i konieczność przedzierania się przez nią zniechęca do wyjścia. Wracając do wiosennych spływów i argumentów przemawiających za uczestnictwem w takich inicjatywach, to niezaprzeczalnie jest nim świat dzikiej przyrody. Jest to jeden z najpiękniejszych spektaklów. Wczesną wiosną rozpoczyna się coroczna migracja ptaków z zimowisk na lęgowiska. Część gatunków, traktuje nasz kraj, jako trasę tranzytową z zaplanowanym postojem. Można je obserwować wyłącznie w tym krótkim, ale intensywnym okresie. Migracja poszczególnych gatunków znacznie różni się od siebie. Gdy u jednych gatunków w Polsce już rozpoczął się okres lęgowy, inne wciąż mają tysiące kilometrów do pokonania zanim dotrą na lęgowiska w tundrze zlokalizowane w północnej Euroazji. Tyle tytułem wstępu.
Krzyżówka (Anas platyrhynchos)
Krzna, której nazwa pochodzi prawdopodobnie od słowa Trzna(oznaczającego czystą rzekę). Źródła Krzny znajdują się w zabagnionym obszarze Lasów Łukowskich. Z terenów tych rzeka wypływa, jako dwa niezależne koryta Krzny Północnej i Krzny Południowej łączące się w Międzyrzecu Podlaskim, skąd wzięła się i nazwa tego miasta. Rzeka do lat 30 dwudziestego wieku zachowywała swój naturalny charakter tworząc szeroką dolinę z licznymi odnogami i wyspami. Po tym okresie w ramach projektu regulacji rzek niespławnych z udziałem wojska i więźniów uregulowano jej koryto. Pozostałością po tamtych czasach są zarastające starorzecza i szeroki obszar zalewowy.
Gdzieś na trasie poniżej Międzyrzeca Podlaskiego
Aktualnie odcinek górny rzeki Krzny, od Międzyrzeca do Porosiuk w wielu miejscach charakteryzuje się długimi nienaturalnymi prostymi fragmentami koryta. Na trasie spływu mija się trzy mosty drogowe oraz jeden drewniany most pomiędzy łąkami służący do przejazdu sprzętu rolniczego w okresie prac polowych. Na wysokości Rogoźniczki znajduje się jedyny na tym odcinku jaz/śluza, przez który należy przenieść kajaki. Natomiast zaraz za ostatnim mostem w Porosiukach tuż przez końcem spływu znajduje się stopień (pozostałości po mostku dla pieszych), który przy wysokiej wodzie bez problemu można przepłynąć. Na trasie spływu pojawiają się również naturalne/półnaturalne zatory złożone z gałęzi, trzcin i niestety śmieci. W takich miejscach rzeka toruje sobie przepływ wąskimi kanałami gdzie nurt raptownie przyspiesza.
Zimorodek (Alcedo athis)
Na odcinku pomiędzy Woskrzenicami a ujściem Krzny do Bugu mija się 4 mosty drogowe w Kijowcu, Nowosiółkach, Malowej Górze oraz Neplach. Zaraz za mostem w Kijowcu znajduje się śluza gdzie należy przenieść kajaki. Około kilometr dalej (stan na luty-marzec 2020) znajduje się duży i gruby zator z wspomnianych już gałęzi, trzciny i śmieci, który tutaj szczelnie blokuje przepływ. Najwygodniej i najszybciej jest przenieść kajak w tym miejscu po brzegu. Jeszcze jeden jaz znajduje się w Malowej Górze jednak podczas niniejszego spływu był całkowicie otwarty i można było bez żadnych problemów przepłynąć przez niego kajakiem. Opisywany fragment rzeki od Woskrzenic do ujścia jest najbardziej malowniczy na całej długości rzeki. Poniżej wsi Nowosiółki rzeka zaczyna silnie meandrować uatrakcyjniając spływ. Naturalnie na całej długości zdarzają się wystające z rzeki pnie i gałęzie, które należy omijać.
Śluza w Rogoźniczce
Pomimo wczesnej wiosny w trakcie spływu udało się zaobserwować 48 gatunków ptaków: zimorodki (Alcedo athis), żurawie (Gus grus), łabędzie nieme (Cygnus olor), czaple siwe (Ardea cinerea), krzyżówki (Anas paltyrhynchos), cyranki (Anas querquedula), cyraneczki (Anas crecca), świstuny (Anas penelope), gągoły (Bucephala clangula), nurogęsi (Mergus merganser), perkozki (Tachybaptus ruficollis) i wiele innych. Na trasie spływu liczne były tez bobry (Castor fiber), które z głośnym pluskiem i uderzeniem ogona nurkowały blisko kajaka. Na łąkach pasły się sarny (Capreolus capreolus), a na jednym z brzegów udało się znaleźć piękne poroże jelenia (Cervus elaphus).
dzikierzeki-kajaki.pl
Do zobaczenia na szlaku
Radek z dzikierzeki-kajaki.pl
www.dzikierzeki-kajaki.pl, kozirad@wp.pl, (+48) 505-666-424