Zimowa Krzna, 

Misie-Międzyrzec Podlaski

Po raz kolejny w styczniu (08.01.2022) wylądowałem na Krznie. Odcinek między miejscowością Misie a Międzyrzecem Podlaskim (11 km) był ostatnim fragmentem, którym spiąłem całą rzekę na względnie spławialnym odcinku rzeki od Łukowa do ujścia do rzeki Bug w Neplach. Na wodzie byłem już parę minut przed wschodem.

Temperatura była lekko ujemna a pogoda słoneczna. Pierwszy fragment rzeki to wyprostowane koryto załamujące się w kilku miejscach. Fragment ten, pomimo uregulowania był najdzikszy na tym odcinku, położony z dala od zabudowy.

Po 4-5 kilometrach, pomimo że rzeka zaczęła meandrować to  wiła się już przez mniej lub bardziej zurbanizowane tereny. Na trasie znajdują się dwa progi wodne. Przez jeden musiałem kajak przenieść. Drugi przy obecnym wysokim stanie wody udało się pokonać. Latem raczej też trzeba zrobić przenoskę. Innymi utrudnieniami był czop z gałęzi, śmieci i lodu, przez który się prześlizgnąłem. Na trasie była również jedna zwałka, którą podskakując z kajakiem udało się pokonać. Poza tym kilka mostów drogowych, most kolejowy i dwie kładki pod którymi trzeba się było przecisnąć (kilka ujęć w 2 minutowym filmiku).

Ptaki pojawiały się na całym odcinku nielicznie. Głównie małe stada krzyżówek i grupki ganiających się kruków. Dopiero w obrębach aglomeracji miejskiej Międzyrzec Podlaski, po połączeniu z Krzną Północną, można było obserwować koncentrację zimujących ptaków wodno-błotnych. Żerowały tam czaple siwe, czapla biała, około 700 krzyżówek, łabędzie nieme i zimorodek.

Poza ludźmi, na mój widok w kajaku dziwiły się też zwierzęta:-)

Pozdrawiam

Radek

dzikierzeki-kajaki.pl

www.dzikierzeki-kajaki.pl, kozirad@wp.pl, (+48) 505-666-424